DC v. Heller – po przesłuchaniu
Wczoraj miało miejsce publiczne przesłuchanie w sprawie District of Columbia v. Heller, znanej szerzej jako DC Gun Ban Case. Wszystko wskazuje na to, że na dziewięciu sędziów, czterech opowie się wyraźnie za Hellerem (prezes John G. Roberts, Jr., Samuel A. Alito, Antonin Scalia i Clarence Thomas), prawdopodobnie dołączy do nich także Anthony M. Kennedy, a nie jest wykluczone poparcie umiarkowanego sędziego Stephena G. Breyera. Nie wydaje się prawdopodobne, żeby ten stan rzeczy uległ zmianie.
Opinia komentatorów jest dość zgodna, że sąd uzna osobiste prawo do posiadania broni, być może z pewnymi koncesjami (w formie testu, jaka broń może a jaka nie może być dopuszczona lub uznania kompetencji Kongresu do regulowania tej kwestii w ograniczonym zakresie).
Lyle Dennistion w swojej analizie zwraca uwagę na kilka ważnych kwestii, szeroko dyskutowanych wcześniej, a niemal całkowicie przemilczanych przez sędziów i strony. Pierwszą z nich jest zapasowy argument przedstawicieli Dystryktu Kolumbii, polegający na tym, że Druga Poprawka zwyczajnie nie ma zastosowania do Dystryktu jako miasta federalnego. Nie podniesiony został też problem, czy uznanie przez Sąd Najwyższy, że Druga Poprawka gwarantuje osobiste prawo do posiadania i noszenia broni, będzie rodziło konsekwencje dla regulacji stanowych i lokalnych (a nie tylko na poziomie federalnym - trzeba mieć na uwadze, że DC jest miastem federalnym).
Specyficzną cechą przesłuchania przed Sądem Najwyższym jest to, że nie ma ono większego znaczenia dla toku sprawy - jak zauważa Olin Kerr na blogu Volokh Conspiracy - adwokaci stron mogliby równie dobrze czytać książkę telefoniczną przez pół godziny, gdyż oczywiste jest, że sędziowie od wielu tygodni (jeśli nie miesięcy) rozważają wszystkie argumenty i doszli już do wniosków, których w ciągu godziny podważyć nie sposób.
Więcej informacji: